Czy warto zmieniać CV do każdej oferty pracy?
13 lipca 2022Pendolino relacji Warszawa-Kraków. Siódma rano. Dwie dziewczyny siedzące za mną pomimo wczesnej pory startują z tematem noworocznych postanowień. Jedna z nich chce z zmienić pracę, ale nie ma odzewu. Druga na to, że najlepiej masowo wysyłać CV, żeby był jakiś odzew (pięćdziesiąt CV miesięcznie co najmniej). I, że to chyba nieprawda, że CV trzeba za każdym razem dostosować. „Przecież ja jestem zawsze taka sama!” – wygłasza z dużą pewnością siebie. Najwygodniej to aplikować profilem na Pracuj.pl – raz uzupełniasz, a potem jak ogłoszenie ci się podoba, to wysyłasz. Oszczędność czasu! Jej koleżanka na to, że ona to właściwie nie wie, w czym chce pracować. „To idź do IT”- znów z ogromną pewnością odzywa się rozmówczyni. – W IT jest praca. U mnie w firmie na testerów to non stop szukają”. „Ale ja z matematyki to nie za bardzo”. „Ale nie trzeba żadnej matematyki, trochę logicznego myślenia, i już pracujesz!”
Ta trzyminutowa rozmowa w pigułce pokazuje, jakie są stereotypy na temat szukania pracy. Takich rozmów w Polsce pewnie odbywają się setki dziennie. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, już w samym myśleniu robimy sobie krzywdę. Jeśli chcesz pójść do pracy z ogłoszenia mając do dyspozycji 30% rynku pracy, zastosuj się do strategii pani z pociągu. Jeśli chcesz świadomie budować swoją karierę, przeczytaj wskazówki poniżej.
Popularne portale pracy to tylko wycinek rzeczywistości
Nawet największy agregator ogłoszeń o pracę w Polsce dostarczy ci częściowy wgląd w to, jakich kandydatów poszukują dane firmy. Pracuj.pl to mainstream, zobaczysz tam tylko niektóre firmy i stanowiska. Reszta to rynek pracy ukryty. Wiem, że pracuj.pl oferuje wiele udogodnień: mnóstwo ogłoszeń, powiadomienia, aplikacje mobilne (super, że można aplikować z tramwaju), ale nie daj się nabrać na to, że wysyłając cztery CV dziennie odrabiasz całą pracę domową. Każde ogłoszenie tam zamieszczone oglądają codziennie tysiące osób, aplikują setki – twoje aplikacja utonie w morzu innych i szansa, że będzie odzew jest niewielka. Jesteś w tłumie i aplikujesz tam, gdzie wszyscy. Czy o to chodzi?
CV trzeba dostosować o każdej aplikacji
Tu nie ma wątpliwości: tak jak ogłoszenia znacząco różnią się między sobą nawet jeśli firmy poszukują kandydata na to samo stanowisko (na przykład „specjalisty ds.marketingu”), tak samo ty starając się o pracę w swoich dokumentach masz pokazać, że spełniasz wymagania oraz masz doświadczenie w wybranym obszarze (dla jednego pracodawcy będą to „media społecznościowe”, dla innego „obsługa stron internetowych”, etc.). Nie licz na to, że pracodawca będzie się domyślał, zgadywał, czy snuł daleko idące wnioski z CV, z którego jasno nie wynika, że posiadasz wymagane umiejętności. Spraw, by twoja ekspertyza i dopasowany profil były widoczne od razu.
Mniej znaczy lepiej
Lepsze efekty osiągniesz, starannie wybierając interesujące cię oferty i dostosowując swoją aplikację do profilu firmy. Upewnij się, czy dane stanowisko naprawdę wydaje ci się atrakcyjne, czy zapewni ci rozwój i nowe umiejętności, które zaprocentują w przyszłości. Sprawdź, czy profil firmy ci odpowiada, jeśli dalej jesteś na tak, starannie przygotuj CV, które będzie odpowiedzią na oczekiwane umiejętności i wymagania pracodawcy. Dostosowanie aplikacji do wymagań ogłoszenia zajmie trochę więcej czasu, ale znacząco zwiększy twoje szanse na rozmowę kwalifikacyjną.
Wewnętrzny kompas
Jeśli motywację do nowej pracy czy branży uzyskałeś między Kutnem a Poznaniem, bo kolega klepnął cię po plecach i powiedział, że najlepiej to robić w sprzedaży, to wybacz, ale w planowaniu swojej ścieżki zawodowej jesteś jeszcze dalej niż nigdzie. Zastanów się, co cię napędza, co lubisz robić, w jakich zespołach i zadaniach czujesz się najlepiej. Potem poszukaj fajnych firm, które zajmują się tym, w czym ty się widzisz. Bliżej do nich będzie ci na portalach branżowych, w prasie biznesowej, w mediach społecznościowych, profilach przedsiębiorstw i liderów opinii, niż na popularnych portalach pracy. Szukaj dobrych firm, a dopiero potem ogłoszeń!
Jeśli ten tekst czytają dwie koleżanki z pociągu, które niegodnie podsłuchiwałam, to chciałabym je serdecznie pozdrowić i życzyć świadomych wyborów zawodowych w 2022 roku. To wszystkim nam się bardziej opłaci.